
Młoda kobieta usiadła nad strumieniem
A były one dwa…i jego lustro, tuż za wyspą świętych
Jeszcze nie odczuła, że dotknął ją strumień przenikania
Jak lekki powiew wiatru unosił się na chmurze
Na niej unosiła się…i ona
Ale jeszcze nie wiedziała, jeszcze nie doznała
Tak wielka jest iluzja poczucia oddzielenia
A przecież nic nie zostało rozdzielone
To tylko sen, sen we śnie i sen o sobie, to myśl
To ta myśl, obraz osamotnienia…
Zaczęła szukać…czego szukasz, zapytał wiatr…(?)
Nie znajdziesz tego, czego nie zgubiłaś
Otrzyj łzy i odkryj to, czego nigdy nie utraciłaś
Słowami twórz obrazy, te trwałe i niezniszczalne
I nie zasypiaj, nikt cię nie obudzi! Tylko ty…
Monika Hebda