Słońce i skała Cz. 2
Lubomir jeszcze poprzedniego dnia, wieczorem prawie zapomniał o tym, co go spotkało, ale już nad ranem słońce szybko przypomniało mu o sobie. Choć historia nie
Lubomir jeszcze poprzedniego dnia, wieczorem prawie zapomniał o tym, co go spotkało, ale już nad ranem słońce szybko przypomniało mu o sobie. Choć historia nie
Pewien człowiek po ciężkiej pracy przysiadł na brzegu lasu, który graniczył z jego polem.Słonce już zachodziło, ale upał dawał się jeszcze we znaki. Popijał wodę
Łódź dryfowała samotnie po bezkresnym oceanie. Nie było widać żadnego lądu, a z każdej strony lśnił jedynie horyzont, gdzie krystaliczna woda łączyła się z niebieskim
Spotkanie odbyło się w jednej z najjaśniejszych komnat Rzeczywistości, wielkiej gwieździstej aglomeracji, niedaleko Słońca. Pomieszczenie przypominało grotę z półkolistym sklepieniem, zbudowanym z włóknistej drobnej siatki
Od samego rana Emilii uśmiech nie schodził z ust. Wyjrzała przez okno, a widok miała przepiękny. Wysokie góry z soczyście zielonymi lasami na powitanie kłaniały
Hala, Ola i Eliza znały się od dziecka. Pochodziły z maleńkiej wsi, położonej między dwoma niewielkimi wzgórzami, w pięknej rozłożystej dolinie. Osada miała tylko dwie
Tego ranka słońce świeciło mocnym blaskiem, a mróz lekko oszronił drogi, pola i lasy. Zima tego roku w ogóle nie dawała się we znaki, wręcz
Pociąg pospieszny wyruszył zgodnie z planem. Miał do przejechania spory kawałek, od Zakopanego, aż po Trójmiasto. Droga wyglądała tak, jak szlak górskiego potoku, wypływającego z
Copyright © 2020 Monika Hebda. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.